Wystawa pt.”Tu i tam” – Marian Stępak. Galeria Mała PLSP w Nałęczowie.
Wystawa czynna 13.10 – 10.11.2022
Mała Galeria Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych, ul. Lipowa 30, Nałęczów
tu i tam
Od czasu ukończenia studiów w obrębie moich artystycznych zainteresowań znajduje
się wszystko, co zakończyło swój żywot w swojej pierwotnej funkcji, przede wszystkim
ubrania i tkaniny. W tamtym czasie moim zamierzeniem było, aby destruktom nadawać
nowe znaczenia. Zawsze używałem całych sztuk materii, bowiem nie komponowałem prac
z ich wykrojonych fragmentów, unikając tworzenia kolaży czy asamblaży.
Oprócz ewidentnych znamion destrukcji, poszukiwałem innych cech, które traktowałem
jako ciekawe dodatki były to zazwyczaj naszywane łaty, – zacerowane dziury, wstawki
z innych materiałów, koronki itp. To w dużym stopniu decydowało o tym, jakich
dokonywałem wyborów, bowiem wówczas moimi podstawowymi wartościami estetycznymi
były: degradacja i brud.
Około 20 lat temu pojawił się nowy wątek, zainteresowałem się mniejszymi elementami,
głównie skarpetkami, co kontynuuję do dziś. Dla tych małych form wykrawam ramy,
zwykle o nieregularnych kształtach. Dbam jednak o to, by nadać wycinanym podkładom,
swoistego rodzaju podobraziom, nie tyle formy anatomiczne, co autonomiczne.
W wyniku takich zabiegów ukończone prace nie zawsze przypominają swoimi kształtami
użyte sztuki galanterii, szczególnie w odniesieniu do dziurawych skarpetek. Ponadto,
skarpetki są rozcinane w różnoraki sposób, by powstały unikalne płaszczyzny. Dzięki
takiemu zabiegowi prawie każda z prac z tego cyklu posiada nieregularną i zazwyczaj
różnoraką formę.
Główną częścią wystawy są najnowsze dzieła, nazywane przeze mnie obrazami
tekstylnymi. Równoważną częścią ekspozycji są zdjęcia wykonywane, jako fotograficzne
obserwacje, w różnych miejscach. Cykl ten nazywam sytuacjami zastanymi.
Niejednokrotnie są to zauważone ciekawe obiekty, które można nazwać realizacjami
artystycznymi. Wśród nich na przykład przywiązany do płotu materac przykryty różową
tkaniną. Wydawać by się mogło, że to dzieło Marii Pinińskiej-Bereś prezentowane
w przestrzeni miasta. Zdjęcia pochodzą z dwóch ostatnich lat, natomiast obrazy tekstylne
głównie z tego roku, nigdy wcześniej nie prezentowane, chociaż dodałem także
wcześniej powstałe.
Tytuł wystawy odnosi się do miejsc poszukiwania inspiracji, ale jednocześnie do form
pracy. Nie tworzę w pracowni, w której musiałbym być odseparowany od reszty otoczenia.
Niejednokrotnie podkreślam, iż powody do tworzenia pojawiają się w czasie robienia
zwykłych zakupów, pracy w kuchni, na działce… Moja metoda pracy wymyka się więc
tradycyjnie rozumianej w odniesieniu do warsztatu artysty. Sądzie, iż głównym powodem
takiego stanu rzeczy jest fakt, że od czasu studiów w pracowni malarstwa nie powróciłem
do klasycznego rozumienia tworzenia obrazów.
Marian Stępak
SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC